Drugiej z rzędu porażki doznali piłkarze rypińskiego Lecha. Podopieczni trenera Macieja Grzybowskiego tym razem musieli uznać wyższość Gromu Osie, któremu w dramatycznych okolicznościach ulegli 2:3.

Przez długi czas nic nie zapowiadało porażki rypinian. Lechici prowadzili po dwóch trafieniach Piotra Buchalskiego z rzutów karnych i wydawało się, że wyjadą z Osia z tarczą. Niestety stało się inaczej. Końcówka spotkania należała do gospodarzy. W 73 minucie gry za sprawą Mrugalskiego Grom doprowadził do wyrównania. Decydujący o losach meczu padł już w doliczonym czasie gry. Na nasze nieszczęście zdobyli go miejscowi. Autorem trafienia na wagę trzech punktów dla zespołu z Osia zdobył Piotr Siekirka.

Lechici przegrywając w sobotnie popołudnie nie wykorzystali okazji do zbliżenia się do lidera z Brodnicy, który na własnym obiekcie uległ zupełnie niespodziewanie Piastowi Złotniki Kujawskie. Co gorsza dystans do miejsc gwarantujących awans do trzeciej ligi zwiększył się już do ośmiu punktów, po tym jak Chełminianka Chełmo planowo rozgromiła u siebie Gopło Kruszwica.

     Za tydzień Lechitów czeka przerwa w rozgrywkach. Zespół trenera Grzybowskiego pierwsze wiosenne punkty zdobędzie walkowerem za mecz z wycofaną z ligi Krajną Sępólno Krajeńskie. Szansa na premierowe zwycięstwo w sportowej rywalizacji nadarzy się dopiero 12 kwietnia w derbowej potyczce z Mienią Lipno.

Grom Osie – Lech Rypin 3:2 (1:2)

Bramki: Środa 11’ (karny), Mrugalski 73’, Siekirka 90+1’ – Buchalski 16’, 22’ (obie z karnego)