Wysokim zwycięstwem zakończyła się wczorajsza wizyta rypińskiego Lecha w Ciechocinku. Drużyna trenera Macieja Grzybowskiego nie dała najmniejszych szans niżej notowanemu Zdrojowi, gromiąc go aż 5:1. Mecz pod tężniami rozstrzygnął kwestię awansu do następnej serii pucharowych zmagań. 

Lechici po nieudanym ligowym spotkaniu w Aleksandrowie Kujawskim bardzo poważnie podeszli do konfrontacji z piątoligowcem z Ciechocinka. Sportową złość Lechitów gospodarze na własnej skórze odczuli już na samym początku meczu. Rypinianie z animuszem ruszyli na rywala i już po zaledwie trzech minutach gry , za sprawą Piotra Paczkowskiego i Radosława Fordowskiego prowadzili 2:0.

Po tak szybko zdobytym prowadzeniu rypinianie na szczęście nie osiedli na laurach i kontynuowali swój strzelecki festiwal. Do przerwy bramkarz Zdroju Filip Tometczak jeszcze tzry razy zmuszony był do wyciągania piłki z siatki. Na 3:0 w 25 minucie spotkania trafił Piotr Buchalski. Gospodarze nie zdążyli jeszcze dobrze otrząsnąć się z szoku kiedy było już 0:4. Tym razem do sędziowskiego protokołu ponownie wpisał się Radosław Fodrowski. Nie był to jeszcze jednak koniec koszmaru miejscowych. Na dziesięć minut przed gwizdkiem na przerwę piątego gola dla Lecha zdobył bowiem Martyn Trędewicz.

Koncert naszej drużyny w pierwszej połowie spowodował, że mecz po zmianie stron oczywiście był już mniej interesujący. Pięciobramkowa przewaga Lecha to nokaut, którego z pewnością nie spodziewali się nawet najwięksi ciechocińscy pesymiści.

Korzystny wynik po pierwszych 45 minutach pozwolił Lechitom na komfort spokojnej gry w drugiej odsłonie meczu. Nasz zespół zadowolony z wysokiego prowadzenie nie forsował już szaleńczego tempa. Trener Grzybowski na plac gry posłał trzech zawodników rezerwowych, oszczędzając na ligowe starcie z beniaminkiem z Konojad graczy podstawowej jedenastki. Po przerwie na boisku nie zobaczyliśmy już więc Piotra Paczkowskiego, Szymona Moszczyńskiego oraz Patryka Rucińskiego. W ich miejsce pojawili się Kamil Litwin, Krystian Pawłowski oraz Wojciech Gapiński.

Gospodarze starali się choć trochę poprawić wybitnie upokarzający dla nich wynik z pierwszej połowy. W drugich 45 minutach zdołali jednak tylko raz pokonać broniącego w tym meczu Kamila Stachewicza. W 68 minucie po strzale z rzutu karnego honorowego gola dla Zdroju zdobył Jarosław Krzyżanowski.

Zdrój Ciechocinek – Lech Rypin 1:5 (0:5)

Bramki: Krzyżanowski 68’ (k) - Fodrowski 3’, 30’, Paczkowski 2’, Buchalski 25’, Trędewicz 35’

Skład Lecha: Stachewicz – Szymborski, Buchalski, Rybka, Dąbrowski – Paczkowski, Fodrowski Moszczyński, Ruciński, Tredewicz – Kacperek

Na zmiany weszli: Pawłowski, Gapiński, Litwin

Skład Zdroju: Tometczak – Zakrzewski, J.Krzyżanowski, Kmieciak, Langner, Bytner, Prysak, Paczek  Dryps, Sienkiewicz, M. Krzyżanowski 

Na zmianę wszedł: Kapral