Sponsor główny:
Sekcje sportowe
Terminarz
Tabela
1. Wda Świecie64
2. Chemik Bydgoszcz55
3. Tłuchowia Tłuchowo47
4. Start Pruszcz41
5. Lech Rypin41
6. Cuiavia Inowrocław37
7. Unia Wąbrzeźno37
8. Pogoń Mogilno36
9. Pomorzanin Serock35
10. Orlęta Aleksandrów Kujawski34
11. Sparta Brodnica31
12. Noteć Łabiszyn30
13. Polonia Bydgoszcz27
14. Kujawianka Izbica Kujawska26
15. Łokietek Brześć Kujawski21
16. Chełminianka Chełmno15
17. Pomorzanin Toruń7
18. Lider Włocławek3
Lech Rypin liderem II ligi !!!:


6. października piłkarze Lecha Rypin udali się na spotkanie wyjazdowe do Bytowa, by tam walczyć o ligowe punkty. Przed meczem nasz rywal był liderem rozgrywek z tyloma punktami, co nasza drużyna, prowadząc jedynie lepszym układem bramek. Zwycięzca pojedynku miał objąć fotel lidera. Po niezwykle emocjonującym, pełnym zwrotów akcji widowisku, to rypinianie zagościli na tym miejscu.

 

Warunki atmosferyczne tego popołudnia nie sprzyjały piłkarzom. Długotrwałe opady deszczu spowodowały, że w niektórych miejscach na boisku można było się wykąpać. Ulewa nie przeszkadzała jednak w dopingu przybyłym na stadion kibicom Lecha. Początkowe minuty to głównie gra w środku pola i badanie przeciwnika. W 8 minucie Miłosz Filipiak doznał urazu kolana i musiał opuścić boisko. W jego miejsce pojawił się Paweł Tabaczyński. Pierwszą okazję rypinianie mieli niespełna 60 sekund później. Po indywidualnej akcji na strzał z dystansu zdecydował się Michał Wrzesiński, jednak bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. W pierwszym kwadransie gry przewagę zdobyli Lechici, a udokumentował to wprowadzony na boisko Tabaczyński. Po dograniu z lewej strony od Wrzesińskiego, pewnie pokonał Gostomskiego i prowadziliśmy 1-0. Chwilę później mogliśmy podwyższyć wynik. W stuprocentowej sytuacji znalazł się Jakub Bojas, jednak trafił wprost w bramkarza. W 19 minucie fantastyczną interwencją popisał się Karol Szymański. Najpierw obronił strzał Wojciecha Pięty, a po chwili dobitkę Roberta Hirsza. W kolejnych minutach Lechici prowadzili grę w środku pola i decydowali się na strzały z dystansu. Piłka po uderzeniu Bojasa z 20 metrów przeleciała minimalnie obok słupka, natomiast strzał Łukasza Grube na korner wybił Gostomski. W 29 minucie ponownie kapitalną obroną popisał się dobrze dysponowany Szymański. W sytuacji sam na sam znalazł się Pietroń, a górą był nasz bramkarz. Chwilę później żółtą kartką został ukarany Aleksandar Atanacković, który nie zagra w kolejnym spotkaniu. W 34 minucie sektor gości oszalał, a kibice gospodarzy przecierali oczy ze zdumienia. Na strzał z dystansu zdecydował się Atanacković. Obronił go Gostomski, który był już bezradny przy dobitce Jakuba Bojasa. Lechici wyraźnie przeważali na boisku, a gospodarze decydowali się na pojedyncze kontry. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a kibice zgromadzeni na trybunach stadionu przy ulicy Mickiewicza nie wierzyli własnym oczom. Z tłumu słychać było słowa pochwały dla naszych zawodników za kapitalną grę. Na uwagę zasługuje postawa naszych obrońców, którzy rozmontowywali ataki Bytovii. Szczególnie wyróżnił się wśród nich Mariusz Ragaman, przy którym najlepszy napastnik ligi Robert Hirsz wyglądał mizernie.

 

W przerwie w szatni bytowian musiało wrzeć, gdyż w drugą połowę weszli ze znacznie lepszą grą. Pierwsze dziesięć minut przeważali na murawie i potrafili to bezlitośnie wykorzystać. Już w 47 minucie Mariusz Szmidke dograł do Roberta Hirsza, a ten trafił do naszej bramki. Sześć minut później w polu karnym faulował Fredyk. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Dawid Ambroziak, pewnie pokonał Szymańskiego i mieliśmy już remis. Kolejne minuty nie obfitowały w wiele sytuacji bramkowych, a sędzia upominał zawodników kartkami. W 61 minucie w dogodnej sytuacji znaleźli się gospodarze, jednak z opresji wybawił nas wślizgiem Mateusz Pakosz. Chwilę później kibice Lecha układali sobie w głowach czarne scenariusze. Za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Szymon Moszczyński i do końca spotkania grać mieliśmy w osłabieniu. W 74 minucie, gdy za linią końcową masażysta udzielał pomocy Bojasowi, Lechici grający w dziewiątkę zdobyli gola. Po podaniu z lewej strony od Fredyka, na indywidualną akcję zdecydował się Tabaczyński i strzałem po ziemi w krótki róg pokonał Gostomskiego. Radość rypinian nie miała końca. W 82 minucie sędzia wyrównał siły na boisku i za brutalny faul na Lewandowskim, czerwoną kartką ukarał Wróblewskiego. Była to szansa dla naszych zawodników na utrzymanie korzystnego rezultatu i tak właśnie się stało. Końcowe minuty to już nieskuteczne ataki obu drużyn. Po naszej stronie próbował aktywny dziś Paweł Bojaruniec, natomiast u gospodarzy Marcin Kajca. Sędzia doliczył cztery minuty, jednak nie miało to już wpływu na ostateczny wynik.

 

Po końcowym gwizdku Lechici odtańczyli taniec radości, wykrzykując, że pozycji lidera już nikomu nie oddadzą. Po chwili oglądaliśmy wspólne świętowanie przy sektorze dla kibiców gości. Warunki na boisku sprzyjały temu, aby rypinianie zaprezentowali swoim kibicom okazałą „jaskółkę” i podziękowali za udanie się na tak odległe spotkanie wyjazdowe. Każdy obecny na trybunach bez wahania stwierdził, że był to mecz godny nowego lidera, a Lechici schodząc z boiska otrzymali brawa od kibiców Bytovii. Brawa, na które bez wątpienia zasłużyli. Właśnie w takich meczach poznaje się charakter drużyny.




Bytovia Bytów 2-3 Lech Rypin

Hirsz 47', Ambroziak 53' (k) - Tabaczyński 15', 74', Bojas 34'

 

Skład Lecha:

Szymański - Filipiak (8' Tabaczyński (86' Błaszczyk), Pakosz, Ragaman, Bojaruniec - Fredyk (żk), Grube, Atanacković (żk), Moszczyński (2żk - czk 68'), Wrzesiński (67' Lewandowski) - Bojas (75' Adamiec)

Ławka: Winiecki, Żurowski, Tarnowski

 

Skład Bytovii:

Gostomski - Ambroziak (56' Barbosa Mendes (żk)), Hirsz, Kajca, Kaganek (60' Wróblewski - czk 82'), Kowalski (żk, 63' Kołodziejski), Pięta, Szmidke, Wróbel, Łapigrowski, Pietroń

Ławka: Oszmaniec, Kłos, Wiśniewski, Pytlak

 

(fot. www.drutex-bytovia.pl)

 

Zachęcamy także do obejrzenia skrótu spotkania pod adresem:

http://www.youtube.com/watch?v=kFDyBJtE-8U

 

Inne newsy: